Autor |
Wiadomość |
Yakusoku |
Wysłany: Pon 13:35, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Bo nasze forum nie dość, że bawi, to także uczy |
|
|
Mrowcia |
Wysłany: Pon 13:21, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
no to może być tutaj nie wiedziałam, że forumowicze chcą poznać tajniki j. francuskiego |
|
|
Yakusoku |
Wysłany: Pon 13:13, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Niestety bez francuskich akcentów, bo moja klawiatura nie jest do nich przystosowana.
Cher frere blanc
Quand je suis ne, j'etais noir
Quand je grandi, j'etais noir
Quand je vais au soleil, je suis noir
Quand j'ai froid, je suis noir
Quand j'ai peur, je suis noir
Quand je suis malade, je suis noir
Tandis que toi, homme blanc,
Quand tu es ne, tu etais rose
Quand tu as grandi, tu etais blanc
Quand tu vas au soleil, tu es rouge
Quand tu as froid, tu es bleu
Quand tu as peur, tu es vert
Quand tu es malade, tu es jaune
Et apres cela, tu oses m'appeler
"Homme de couleur" |
|
|
panna Devis |
Wysłany: Pon 13:07, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
wyślij go tutaj ^^" |
|
|
Yakusoku |
Wysłany: Pon 13:06, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Dobrze, ale to chwilę zajmie, bo muszę go przepisać |
|
|
Mrowcia |
Wysłany: Pon 13:04, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Prześlij mi Yakusoku ten wierszyk na PW po francusku jeśli łaska |
|
|
panna Devis |
Wysłany: Pon 11:17, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Wiersszyk cudowny ^^
List... ciekawy... |
|
|
Yakusoku |
Wysłany: Pon 6:09, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Tego wiersza uczyłam się na francuskim. Oczywiście w grzeczniejszej wersji |
|
|
Satiri-wszechobecna |
Wysłany: Nie 22:52, 02 Lip 2006 Temat postu: |
|
Popieram wniosek!
List murzynka:
Biały człowieku!
Ty,kiedy sierodzisz jestes różowy, kiedy dorastasz jesteś beżowy lub kremowy. kiedy jest Ci niedobrze jesteś zielony, kiedy jest ci zimno jestes siny, kiedy jest ci gorąco jestes czerwnoy, kiedy sieboisz jesteąś biały.
Ja, kiedy sierodzęjestem czarny. kiedy dorastam, jest mi niedobrze, jest mi zimno, jak jst mi gorąco i jak sie boje zawsze, do cholery, jestem czarny...
I ty masz czelnosc mówic, że jestem kolorowy!? |
|
|
Mrowcia |
Wysłany: Sob 19:50, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
oczywiście kobieca.... Ale szczerze to ja przyznam rację temu mężowi Czasem kobieta się stara, a to wychodzi w zupełnie drugą stronę...
A jakby co urodziłam się kobietą i nadal nią jestem i nie mam zamiaru się zmieniać |
|
|
Morlinuś |
Wysłany: Sob 18:49, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
Super ten list!! ^^" nigdy się tak nie naśmiałam... głupota nie zna granic... |
|
|
~Lavie |
Wysłany: Sob 16:53, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
takie glupkowate to O.o |
|
|
Yakusoku |
Wysłany: Sob 16:32, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
Piękna pointa Mwahaha... |
|
|
~Lavie |
Wysłany: Sob 16:18, 01 Lip 2006 Temat postu: List |
|
Drogi Mężu:
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie
otrzymałam za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie
piekłem. Twój szef zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś
robotę. Ostatniego tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że
mam nową fryzurę, pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje
ulubione mięso i mam na sobie nową, piękną i kuszącą bieliznę.
Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie minuty, i poszedłeś spać zaraz po
obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi też, że mnie kochasz czy czegoś
podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś. Ale to
już nieważne, ponieważ odchodzę.
P.S. Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.
Droga Była Małżonko:
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że
byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci
naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie
swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to nie
patrzeć. Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w
ubiegłym tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było "wyglądasz
jak facet!". Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy
nie jestem w stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje
ulubione mięso, musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ
zaprzestałem jedzenia wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie
spać, kiedy zobaczyłem Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej
jeszcze metka z ceną. Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego
samego dnia, którego rano pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych,
Twoja bielizna miała na metce 199,99 zł. Po tym wszystkim nadal Cię
kochałem i czułem, że jeszcze możemy to naprawić. Zatem kiedy
zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć milionów,
rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy jednak
przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to stało
się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie, tak
jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S. Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jako
Karolina. Mam nadzieję, że to nie problem. |
|
|